Od kopalnianych szybów po międzynarodowe projekty – historia Przedsiębiorstwa Budowy Kopalń PeBeKa S.A. to opowieść o nieustających wyzwaniach, ciągłym rozwoju, przekraczaniu granic, a także inżynierskiej perfekcji.

Fundamenty sukcesu i wyzwania przyszłości

W 65 lat firma zbudowała fundamenty polskiego górnictwa miedziowego, stając się jednym z kluczowych graczy w branży. Jubileusz to doskonały moment, by spojrzeć wstecz, docenić osiągnięcia i przypomnieć o niezwykłych projektach, które kształtowały jej historię. Dziś, stojąc na solidnych podstawach, firma patrzy w przyszłość, stawiając czoła nowym, ambitnym celom.

Jakie wyzwania czekają ją w nadchodzących latach? O tym wszystkim w rozmowie z Panem Jackiem Kulickim, Prezesem Zarządu firmy Przedsiębiorstwo Budowy Kopalń PeBeKa S.A.

 

Jacek Kulicki Prezes Zarządu Przedsiębiorstwa Budowy Kopalń PeBeKa S.A.

Jubileusz 65-lecia to bez wątpienia piękna i wyjątkowa chwila. Z czego jest Pan najbardziej dumny, patrząc na historię firmy PeBeKa S.A.? Co Pana zdaniem szczególnie zasługuje na uwagę po tylu latach działalności, co jest warte podkreślenia i zapamiętania?

Budowaliśmy to Zagłębie – metr po metrze, szyb po szybie. Przez dekady, ramię w ramię z KGHM-em, tworzyliśmy fundamenty polskiego górnictwa miedziowego. Każdy z 31 szybów to efekt naszej inżynierskiej pracy, realizowanej na zlecenie i we współpracy z naszym strategicznym partnerem. Główne rozcinki obiektów podszybowych to również dzieło PeBeKi – solidna  robota i kawał wspólnej historii. Ogromna część infrastruktury, która dziś napędza eksploatację powstała dzięki temu partnerstwu.

Ale jest coś jeszcze, co warto podkreślić. PeBeKa to firma, która nie znała granic – dosłownie i w przenośni. Niewiele przedsiębiorstw w Polsce mogło pochwalić się tak imponującą listą międzynarodowych kontraktów. Niemcy, Algieria, Turcja, Włochy, Filipiny, Izrael – to tylko część miejsc, gdzie zaznaczyliśmy swoją obecność. I była to nie tylko praca, ale też przygoda. Świat stawał przed nami otworem, a my z ciekawością go poznawaliśmy. Dla młodych inżynierów i całej kadry była to szkoła życia – możliwość zobaczenia, jak działają najwięksi, jak funkcjonują globalne rynki. Nie da się ukryć – inni nam tego zazdrościli.

Mieliśmy też okazję współpracować z topowymi firmami, chociażby niemieckimi czy francuskimi. Te doświadczenia pozwalały nam spojrzeć na własną pracę z nowej perspektywy – uczyć się, doskonalić, odkrywać nowe technologie i organizacyjne rozwiązania. To była wartość dodana, która procentuje do dziś. Jednak niezależnie od miejsca, w którym działaliśmy, jedno pozostawało niezmienne – PeBeKa zawsze była synonimem rzetelności i profesjonalizmu. To my podejmowaliśmy się najtrudniejszych wyzwań i udowadnialiśmy, że niemożliwe nie istnieje.

Jakie wydarzenia z historii firmy uważa Pan za przełomowe, które miały decydujący wpływ na jej rozwój oraz sukcesy na przestrzeni lat?

Przełomowe? Oczywiście, wspomniane kontrakty! To one kształtowały PeBeKę i ludzi, którzy ją tworzyli. Każdy, kto wracał z zagranicznych projektów, przywoził nie tylko doświadczenie, ale i nowe spojrzenie na pracę – szersze horyzonty, lepsze rozwiązania, a czasem i kilka anegdot, których nie dałoby się wymyślić. 

W czasach, gdy mało kto decydował się na takie wyzwania, my podejmowaliśmy się budowy pierwszej linii metra w Warszawie, mieliśmy oddział w kopalni soli w Wieliczce, gdzie działaliśmy w zupełnie innym rodzaju górnictwa, a do tego realizowaliśmy projekty z zakresu budownictwa mieszkaniowego. Warto również wspomnieć o projekcie szybkiego tramwaju w Krakowie i Poznaniu, czy wykonaniu fundamentów pod warszawską galerię handlową Złote Tarasy. Co niezwykle ważne, daliśmy się poznać także lokalnie budując m.in. obiekty biurowe, z zakresu ochrony zdrowia czy sportowe. Taka wszechstronność sprawiała, że postrzegano nas jako firmę multidyscyplinarną. Niezależnie od wyzwania – nie było dla nas rzeczy niemożliwych.

I właśnie to – umiejętność odnalezienia się w każdym miejscu i każdym projekcie – uczyniła PeBeKę firmą, która potrafiła działać na najwyższym poziomie, niezależnie od szerokości geograficznej. Od zawsze dążyliśmy do tego, by móc pojechać w dowolne miejsce na świecie, spojrzeć na projekt i powiedzieć: „Pokażcie nam, co trzeba zrobić, a my to wykonamy.” Polska, Filipiny, Niemcy – nie miało to znaczenia. Zawsze działaliśmy z tą samą siłą i profesjonalizmem. I to budowało naszą markę.

Jakimi realizacjami może pochwalić się PeBeKa w ostatnich latach?

Nie da się budować przyszłości, patrząc wyłącznie w przeszłość. Trzeba iść do przodu, wykorzystywać nowoczesne technologie, sięgać po nowe rozwiązania i inwestować w ludzi. Dzięki temu mamy dziś jeszcze większe możliwości niż kilkanaście lat temu, a nasza praca realnie wpływa na rozwój całego Zagłębia Miedziowego. Ostatnie lata to kilka projektów, które miały ogromne znaczenie zarówno dla branży, jak i dla naszej firmy. Jednym z nich jest budowa Szybu GG-1 w rejonie Głogów Głęboki-Przemysłowy – strategiczna inwestycja, która otworzyła dostęp do nowych złóż miedzi i przyczyniła się do dalszego rozwoju regionu. Kluczowym elementem tej realizacji było m.in. zastosowanie najgłębszego w historii Zagłębia Miedziowego mrożenia górotworu, na głębokości aż 690 metrów. Integralną częścią tego przedsięwzięcia jest Powierzchniowa Stacja Klimatyzacyjna (PSK) – wyjątkowy na skalę światową obiekt, zapewniający optymalne warunki pracy pod ziemią.

Innym istotnym wyzwaniem realizowanym na zlecenie KGHM Polska Miedź S.A. było również uruchomienie Pompowni Głównego Odwadniania (PGO) w Zakładzie Górniczym Polkowice-Sieroszowice. Trudne warunki geologiczne nie ułatwiały zadania, ale dzięki doświadczeniu naszego zespołu udało się stworzyć system, który zapewnia stabilność i bezpieczeństwo eksploatacji.

Jednym z bardziej przełomowych projektów ostatnich lat było także przejście przez 155-metrowy odcinek soli kamiennej w szybie SW-4 – to przedsięwzięcie bez precedensu, które umożliwiło na dostęp do nowych złóż i przedłużyło okres wydobycia na kolejne lata. 

Nie sposób pominąć także budowy infrastruktury powierzchniowej i remontu szybu L-VI, który nie tylko usprawnił transport, ale też znacznie skrócił czas dojazdu pracowników z szybu do przodka. Dzięki temu udało się poprawić organizację pracy i zwiększyć efektywność wydobycia w Zakładzie Górniczym Lubin.

To tylko część naszych realizacji, ale wszystkie łączy jedno – odwaga w podejmowaniu wyzwań i umiejętność dostosowania się do najbardziej wymagających warunków. Każdego roku drążymy około 35-40 kilometrów chodników, a budowa szybów, przenośników i całej infrastruktury podziemnej to fundament naszej działalności.

Jakie wyzwania czekają firmę w nadchodzących latach, na jakich obszarach skupi swoją uwagę, aby utrzymać pozycję lidera, oraz jakie działania są podejmowane, aby zapewnić dalszy rozwój i sukcesy w przyszłości?

Najbliższe lata przyniosą dla naszej firmy ogromne wyzwania, z których kluczowym będzie realizacja nowych szybów na potrzeby KGHM Polska Miedź S.A. Aby sprostać temu zadaniu, konieczne jest solidne przygotowanie na wielu płaszczyznach – organizacyjnej, sprzętowej oraz kadrowej. Już teraz intensywnie pracujemy nad wzmocnieniem naszych zasobów, inwestując w technologie i rozwój kompetencji zespołu.

Nie bez znaczenia jest również nasze zaangażowanie w proces projektowania. W tego typu przedsięwzięciach kluczowe są nie tylko same prace budowlane, ale również dbałość o każdy etap przygotowań – od umów i zakupów po bieżące śledzenie nowych technologii, które mogą usprawnić realizację projektów. To długi i skomplikowany proces, który wymaga strategicznego podejścia i umiejętności przewidywania potencjalnych wyzwań. Z doświadczenia wiemy, że najtrudniejszy jest właśnie okres przygotowawczy – moment, w którym zapadają kluczowe decyzje, a cały projekt nabiera kształtu. Gdy już górnicy schodzą na plac budowy, prace przebiegają sprawnie – wszystko jest zaplanowane, a my mamy pełną kontrolę nad realizacją.

Równocześnie intensywnie analizujemy dostępne technologie, ponieważ nie możemy bazować na rozwiązaniach sprzed kilkudziesięciu lat. Budowa szybów wymaga zastosowania zaawansowanych urządzeń i najnowszych technologii, które nie tylko zwiększają efektywność, ale też zmniejszają obciążenie fizyczne pracowników. Śledzimy innowacje na rynku światowym, prowadzimy rozmowy z czołowymi firmami i analizujemy nowe metody głębienia, w tym zastosowanie nowoczesnych kombajnów do szybów.

Jednym z naszych największych atutów jest wysoko wykwalifikowana kadra – inżynierowie, brygadziści i sztygarzy, którzy zdobywali doświadczenie przy realizacji wielu wymagających projektów. To specjaliści, którzy nie tylko doskonale znają swoją branżę, ale też potrafią skutecznie przekazywać wiedzę nowym pracownikom, wprowadzając ich w realia pracy już w trakcie budowy. Wiemy, jak organizować proces szkolenia, by nawet mniej doświadczeni górnicy szybko nabywali umiejętności pod okiem najlepszych.

Nie możemy jednak zapominać, że każdy szyb niesie ze sobą nieprzewidywalne wyzwania. Natura nie oddaje swoich zasobów łatwo. Trudne i nieprzewidywalne sytuacje są wpisane w specyfikę górnictwa i sprawiają, że każdy projekt wymaga elastycznego podejścia i umiejętności szybkiego reagowania.

Patrzymy w przyszłość z jasno określonym celem – realizacja tych trzech szybów to nie tylko wyzwanie dla PeBeKi, ale też fundament dla całej branży górniczej w Polsce. To właśnie dzięki takim inwestycjom KGHM będzie mógł udostępniać nowe pola wydobywcze, utrzymywać produkcję na odpowiednim poziomie i zabezpieczać przyszłość polskiej miedzi. A my, jak zawsze, jesteśmy gotowi stanąć na wysokości zadania.

Na pewno sukcesy firmy PeBeKa S.A. nie byłyby możliwe bez zaangażowania pracowników. Co chciałby Pan przekazać tym, którzy przez te lata przyczynili się do budowania obecnej pozycji firmy?

Bez wątpienia, sukces PeBeKi jest wynikiem ogromnego zaangażowania tych, którzy przez lata tworzyli fundamenty naszej firmy. To oni, od pierwszych dni działalności, przyczynili się do rozwoju i budowy Zagłębia Miedziowego. Ich wiedza, umiejętności i pasja do pracy stanowiły nieocenioną wartość, którą dzisiaj pielęgnujemy. Powstał m.in. „Klub 444”, który stał się przestrzenią, gdzie ci doświadczeni pracownicy mogą nie tylko spotykać się, ale także dzielić wspomnieniami o tym, jak wyglądała praca w pierwszych latach działalności firmy. To dla nas wyjątkowy zaszczyt móc wspierać tę tradycję i umożliwiać naszym byłym pracownikom utrzymywanie więzi, które były częścią ich zawodowego życia. Pamiętam, jak wspólnie z nimi odwiedzaliśmy współczesne projekty, jak SW-4, aby zobaczyli, jak technologia i metody pracy się zmieniają, a mimo to ich doświadczenie i historia wciąż są żywe w naszej codziennej pracy.

Mamy pełną świadomość, jak ważne są te więzi i wspomnienia, które kształtowały historię firmy. Dlatego zawsze będziemy pielęgnować te tradycje i dbać o to, by były one przekazywane młodszym pokoleniom, zachowując szacunek dla tego, co zostało zbudowane na przestrzeni lat. Życzę sobie, byśmy przez kolejne lata mogli celebrować Barbórki oraz inne górnicze tradycje w zdrowiu, w atmosferze wspólnoty, pamiętając o tym, co dla nas najważniejsze – ludzie, którzy stanowili i nadal stanowią serce PeBeKi.